top of page
Justyna Witkowska

FASHION FLASHBACK: SAINT LAURENT JESIEŃ/ZIMA 2020

Zdaję sobie sprawę, że zwykle (a już tym bardziej jeśli chodzi o modę) zajmujemy się wydarzeniami bieżącymi, tymi które niebawem nadejdą lub dopiero co miały miejsce.

Ja jednak pragnę spojrzeć kilka lat wstecz i przypomnieć kolekcję Saint Laurent na jesień/zimę 2020 autorstwa Anthony’ego Vaccarello.

W mojej ocenie projektant po raz kolejny udowodnił, że marka jest pięknym połączeniem odwagi, elegancji i zmysłowości.



Szalone lata 80.


Już od pierwszej chwili, gdy modelki zaczęły pojawiać się na wybiegu, można było poczuć atmosferę lat 80.

Szerokie ramiona, wąskie talie i odważne linie – to wszystko wyraźnie nawiązywało do mody tamtej dekady.

Jednak Vaccarello nie ograniczył się jedynie do prostego odtworzenia stylu sprzed lat.

Zamiast tego zreinterpretował go, dodając nowoczesnego, minimalistycznego charakteru.


Kolory dominujące na wybiegu – głęboka czerń, granat, intensywna czerwień i fiolet, idealnie oddawały szykowną, ale również zadziorną esencję Saint Laurent.


Przede wszystkim lateks


Materiałem, który zdecydowanie zdominował ten pokaz, był… lateks.

Czy to dobry pomysł?

Tak.

Czy można wykorzystać go w sposób stylowy?

Jak najbardziej.


Vacarello odważnie wprowadził do kolekcji tę bądź co bądź kontrowersyjną tkaninę, tworząc z niej bluzki, spodnie czy sukienki, a następnie zestawił je z klasycznymi elementami garderoby, co w efekcie utworzyło intrygującą, niebanalną całość.


Futra i płaszcze: tu jest jakby luksusowo


Skoro o jesienno-zimowej kolekcji mowa, nie mogło zabraknąć futer oraz płaszczy.

Stanowią przeciwwagę dla błyszczącego lateksu z jednej strony, a z drugiej nie brak im charakteru, więc wspólnie kreują sylwetkę pewnej siebie, nowoczesnej, zmysłowej kobiety.


Ponadto zostały zestawione z bardziej minimalistycznymi detalami, co sprawiło, że cała kompozycja była zarówno pełna kontrastów, jak i harmonijna.


Esencja kobiecości


Podsumowując ten wyjątkowy pokaz, nie sposób nie zauważyć, jak Vaccarello zdołał oddać istotę żeńskiej istoty – odważnej, silnej, ale jednocześnie delikatnej.

Saint Laurent ponownie udowodnił, że jest marką, która nie tylko wyznacza trendy, ale także eksperymentuje, pozostając przy tym wiernym swoim korzeniom.

Moda to coś więcej niż ubrania – to sposób wyrażania siebie i tutaj możemy się o tym dobitnie przekonać.



A jakie są Wasze przemyślenia na temat tej kolekcji?

Czy śmiałe połączenia materiałów i inspiracje latami 80. przypadły Wam do gustu?

Być może zamierzacie się nimi zainspirować również w nadchodzącym sezonie?

Dajcie znać w komentarzach!


J.














5 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


bottom of page